Firmy przeciwstawiają się naciskowi na konferencję w Arabii Saudyjskiej

Prawa autorskie do zdjęć
Getty Images
Uczestnicy zebrali się na pierwszej konferencji Inicjatywy na rzecz Przyszłości w 2016 roku
Duże firmy nadal planują wziąć udział w konferencji w Arabii Saudyjskiej w przyszłym tygodniu pomimo presji na bojkot.
Około 30 delegatów odpadło od czasu zniknięcia saudyjskiego dziennikarza Jamala Khashoggi. Inni dołączają do nich.
W czwartek brytyjski minister handlu międzynarodowego Liam Fox wycofał się wraz z holenderskimi i francuskimi politykami.
Oczekuje się, że będą tam również starsi dyrektorzy firm, w tym Goldman Sachs, Pepsi, Thales i EDF, podobnie jak sekretarz skarbu USA Steve Mnuchin.
Wydarzenie miało obsadzić 150 mówców z 140 organizacji.
Krytyk rządu i felietonista Washington Post, Khashoggi zniknął 2 października po wizycie w konsulacie w Stambule.
Władze tureckie twierdzą, że został zabity w budynku przez saudyjskich agentów, ale Arabia Saudyjska odrzuciła oskarżenie jako "kłamstwo".
"Davos of the Desert"
Firmy doradcze McKinsey, PWC, Ernst & Young, Deloitte, BCG, Oliver Wyman i Bain & Company są sponsorami wydarzenia, wraz z niemieckim koncernem Siemens i firmą badawczą SWFI.
Żadna z nich nie odpowiedziała na pytania dotyczące tego, czy miały plany wycofania się.
Niemiecka firma konsultingowa Roland Berger, która jest również sponsorem wydarzenia, powiedziała, że dokonała przeglądu swojego stanowiska.
BBC rozumie, że Goldman wyśle niewielką liczbę uczestników.
Jednak strona z listą potwierdzonych głośników została usunięta ze strony internetowej konferencji.
Nazwany "Davos of the Desert", trzydniowa impreza jest organizowana przez suwerenny fundusz bogactwa Arabii Saudyjskiej i jest okazją dla firm do budowania relacji i zabezpieczania lukratywnych kontraktów w Królestwie. Na liście obecności znaleźli się politycy i biznesmeni z Europy, Ameryki Północnej i Azji.
"Decyzja w sprawie przeglądu"
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo udał się we wtorek do Rijadu, by porozmawiać z królem Salmanem i księciem Mohammedem bin Salmanem z Arabii Saudyjskiej, który powiedział "zdecydowanie zaprzeczył" wszelkiemu zaangażowaniu w zniknięcie pana Khashoggi.
Jednak dziesiątki firm odrzuciło biznesowe wydarzenie saudyjskie w proteście.
Co najmniej 30 głośnych prelegentów wycofało się dotychczas z organizacji, w tym HSBC, Uber i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Sir Richard Branson wstrzymał także rozmowy o wartości 1 miliarda dolarów (756 milionów funtów) saudyjskiej inwestycji w kosmiczne firmy Virgin.
'Poza nawiasem'
Angus MacNeil MP, przewodniczący komisji ds. Handlu międzynarodowego wyraził poparcie dla dalszych bojkotów.
"Zachowanie Arabii Saudyjskiej jest całkowicie poza zasięgiem" – powiedział MacNeil. "Nie mogą działać z taką dziką bezkarnością."
Organizacja charytatywna na rzecz praw człowieka Amnesty International stwierdziła również, że firmy powinny "dwa razy pomyśleć" o uczestnictwie.
Firmy powinny uważać, że może to zaszkodzić ich marce związanej z krajem, który "bombarduje cele cywilne w Jemenie, uwięzi obrońców praw człowieka i najwyraźniej zniknie za granicą", powiedział dyrektor ds. Programu gospodarczego Amnesty Peter Frankental.
Jednak rzecznik Konfederacji Przemysłu Brytyjskiego (CBI) powiedział, że poszczególne firmy powinny "uważnie przyjrzeć się sytuacji i dokonać własnych osądów".