Bitwa przeciwko okrutnej chorobie

[ad_1]
Zostań w domu; chronić NHS; ratować życia.
Wszyscy słyszeliśmy to tak często w ostatnich tygodniach. Ale wraz z poprawą pogody i zbliżaniem się Wielkanocy wielu pokusi się nieco wygiąć wskazówki.
Kilka godzin na oddziale intensywnej terapii położyłoby kres utrzymującym się wątpliwościom, że dystans społeczny nie jest tak ważny.
Z kamerzystą Adamem Walkerem spędziłem dzień z personelem medycznym w University College Hospital, ogromnym szpitalu dydaktycznym, który wznosi się nad przejściem podziemnym Euston w centrum Londynu.
To było trzeźwe, a nawet wstrząsające doświadczenie.
Powiedziałem wielokrotnie, że koronawirus wywołuje u większości łagodną chorobę. I to wciąż jest prawda.
Co to jest intensywna opieka i którzy pacjenci jej potrzebują?
Ale takie jest rozprzestrzenianie się wirusa, mniejszość, która poważnie zachoruje, stale rośnie.
I wielu z nich kończy intensywną terapię.
Odmieniona opieka
Szpitale University College London NHS Trust, podobnie jak inne w całym kraju, całkowicie zmieniło swoją opiekę.
W normalnych czasach szpital uniwersytecki ma 680 łóżek, z czego 35 dla pacjentów wymagających krytycznej opieki.
Obecnie dla pacjentów z Covid-19 przewidziano prawie 350 łóżek ogólnych.
Oddział za oddziałem, który zwykle zajmowałby się pacjentami z innymi schorzeniami, stał się teraz tak zwanymi oddziałami Covida.
W ciągu ostatnich kilku dni na niektórych oddziałach umieszczono dodatkowe drzwi wewnętrzne, aby zwiększyć kontrolę infekcji.
35 łóżek ICU zostało ponad dwukrotnie zwiększonych, do 86, poprzez przekształcenie 10 sal operacyjnych i stref odzyskiwania.

Odtwarzanie multimediów nie jest obsługiwane przez urządzenie
Utworzono również około 150 łóżek o wysokiej zależności, na których pacjenci mogą otrzymywać nieinwazyjne wentylacje.
Jest to ogromna rozbudowa i istnieją plany, w razie potrzeby, zwiększenia całkowitej liczby łóżek do 250 dla chorych.
Mówiąc prościej, szpital został przekształcony w ośrodek opieki koronawirusa, z dużym naciskiem na leczenie chorych.
Żmudna rutyna
Każdy pracujący na oddziale intensywnej opieki musi nosić pełne wyposażenie ochrony osobistej (PPE).
Obejmuje to ciasno przylegającą maskę na twarz, daszek, fartuch chirurgiczny i dwa zestawy rękawiczek.
Zakładanie i zdejmowanie środków ochrony osobistej jest pracochłonne i musi być wykonywane za każdym razem, gdy personel wchodzi lub wychodzi z OIOM.
To zakładanie i zdejmowanie, jak się nazywa, odbywa się kilka razy dziennie, ponieważ zaleca się, aby pracownicy robili sobie przerwę co dwie godziny.
Nic dziwnego, że tak wiele przeżywają – i potrzebują znacznie więcej.
Do komunikacji pracownicy muszą używać krótkofalówek
Noszenie zestawu jest duszne – ale nie możesz napić się wody, dopóki nie skończysz czasu na OIOM-ie.
Pracownicy zapisują swoje imię markerem na fartuchach, aby można je było szybko zidentyfikować pod daszkiem i respiratorem.
Stali się ekspertami w używaniu sygnałów ręcznych, ponieważ głosy są tłumione przez maski na twarz i daszek.
Walkie-talkie służą do komunikowania się z personelem spoza OIOM, ponieważ środki ochrony indywidualnej oznaczają, że nie można korzystać z telefonu.
Niesamowita praca zespołowa
Praca zespołowa na oddziale intensywnej terapii jest imponująca, a lekarze i pielęgniarki pracują razem.
Połączyły się jak nigdy dotąd, wspierając się nawzajem w obliczu największego kryzysu, jaki kiedykolwiek miał miejsce w NHS.
Wierzą w noszone przez siebie warstwy ochronne i przestrzegane przez nich ścisłe protokoły infekcji.
Wiedzą jednak, że ryzyko zakażenia jest zawsze obecne, a kilku pracowników służby zdrowia NHS zmarło na skutek Covid-19.
Pracownicy martwią się o siebie nawzajem i wpływ na ich rodziny.
W normalnych czasach obszar, w którym robiliśmy większość naszych zdjęć, jest wykorzystywany do odzyskiwania.
Pacjenci spędzają tam kilka godzin po operacji, zanim wrócą na oddział ogólny.
Teraz został przekształcony w oddział intensywny, który leczy wielu chorych.
Sprzęt zniechęcający
Ogromna gama wyposażenia otacza każde łóżko.
Najważniejsze są wyrafinowane wentylatory, które przejmują oddech pacjenta.
Są monitory sprawdzające parametry życiowe pacjenta i pompy dostarczające leki, aby utrzymać ich silną sedację.
Warunki są bardzo trudne
W najpoważniejszych przypadkach układ odpornościowy pacjenta zaczyna szaleć i zaczyna atakować zarówno ciało, jak i wirusa.
Zapalenie może prowadzić do niewydolności wielonarządowej.
Pacjenci są również narażeni na ryzyko wtórnych infekcji bakteryjnych.
Chociaż trwają próby, nie ma sprawdzonego leku do leczenia koronawirusa.
Leczenie polega na wsparciu tlenem i narządami.
Pacjenci mogą potrzebować wielu dni w respiratorze, aby dać płucom czas na powolną regenerację.
Ale to jest okrutna choroba i wielu jej się nie udaje.
Muszę zakończyć, dziękując wszystkim pracownikom University College London Hospitals NHS Foundation Trust.
Uznali, że kluczowe znaczenie ma opinia publiczna, co potrafi koronawirus – i jak zareagowała NHS.
Robią wszystko, co w ich mocy, w tej wojnie przeciwko koronawirusowi.
Ale każdy z nas ma do odegrania pewną rolę w spowolnieniu rozprzestrzeniania się wirusa i zapewnieniu, że oddziały intensywnej terapii będą w stanie sobie poradzić.
[ad_2]
Source link